Malutka stacja Parsley położona przy rzadko uczęszczanej linii kolejowej jest zarządzana przez pompatycznego Horace’a Hepplewhite’a, który ma do pomocy swojego mało rozgarniętego syna i kilkoro pracowników, na których nie może polegać.
Bocznica Parsley miała dobrą obsadę, niezły pomysł na serial, całkiem solidne zbudowane postaci, ale jedyną rzeczą, która całkowicie zawiodła, była oryginalność. Arthur Lowe i Ian Lavender praktycznie powtórzyli swoje role z Dad’s Army, postacie grane przez Kennetha Connora robiły wrażenie, ale czasami nie wnosiły niczego dobrego do słuchowiska, podczas gdy postać Liz Fraser była zupełnie bez wyrazu i stanowiła jedynie tło dla pozostałych. Podobnie rzecz się miała ze scenariuszami - były pozbawione oryginalności i cały czas przewijały się w nich te same motywy. Często tempo fabuły było bardzo powolne, nabudowanie scenariusza ciągnęło się w nieszkończoność, a puenta rozczarowywała.
Ogólnie cały serial był raczej rozczarowujący. Chociaż jestem fanem starych seriali, ten nie wykorzystał swojego potencjału i można powiedzieć, że przeszedł bez echa. Z obsadą, w której znaleźli się chyba najbardziej popularni w tym czasie aktorzy komediowi, Bocznica Parsley nie wniosła wiele do gatunku i sprawiała wrażenie, jakby wszystko co miała do zaoferowania to dobra obsada nie poparta dobrymi scenariuszami.
Łączna ocena | 4.4 |
Żarty | / 10 |
Rozrywka | / 5 |
Postaci | / 5 |
Brak powtórzeń | / 5 |
1971 Season 1 |
1973 Season 2 |