Hotelik pod Sosnami

tv sitcom z lat 1990

Hotelik pod Sosnami tv sitcom recenzja
Hotelik pod Sosnami tv sitcom recenzja
Hotelik pod Sosnami tv sitcom recenzja

Royal Payne i jego żona Connie prowadzą Hotelik pod Sosnami, nie do końca ekskluzywny zajazd gdzieś na wybrzeżu Kalifornii. Ich goście są czasem dość ekscentryczni, ale nie tak ekscentryczni jak sam Royal.



Royal Payne i jego żona Connie są ... niemal dumni właścicielami Hotelika pod Sosnami, zajazdu nie zaliczającego się do ekskluzywnych ale położonego na wybrzeżu Kalifornii. Oprócz kilku stałych klientów, takich jak dwie starsze panie hotel nie cieszy się popularnością zbliżoną do okolicznej konkurencji. Ani nie jest tak nowoczesny. Ani tak dobrze wyposażony. Ani nie ma takiej dobrej obsługi. Już nie wspominając o Royalu Payne, który nie jest typowym gospodarzem. Tak, zaspokaja potrzeby swoich gości, jeżeli musi, ale często po prostu zostawia wszystko w rękach swojej skromnej załogi: pokojówki Breeze i boya hotelowego Mo. Connie trochę pomaga w prowadzeniu hotelu... kiedy jest na miejscu, co się nie zdarza często.

Hotelik pod Sosnami był trzecią, i miejmy nadzieję ostatnią, próbą przeniesienia na amerykański rynek brytyjskiego klasyka Hotel Zacisze (Fawlty Towers). Ta próba z pozoru nie była taka zła, John Larroquette robi to, co wychodzi mu najlepiej, jest odpychający i sarkastyczny, JoBeth Williams nadaje serialowi atmosferę, Julie Benz wypadła dosyć dobrze jako Breeze, Rick Batalla też nie był taki zły. Jak dotąd wszystko idzie dobrze, prawda? Wszystko, czego potrzebowali poza przyzwoitą obsadą, były przyzwoite scenariusze i... myślę, że domyślacie się co się stało dalej.

Powiedzmy tylko, że dwaj twórcy, John Peaslee i Judd Pilot, zrobili Fawlty Towers, to, co stało się postaci granej przez Neda Beatty’ego w Deliverance. Tak, pozostawili ludzi z traumą. Przede wszystkim wzięli kilka oryginalnych postaci, które zbudowały atmosferę serialu i ... zmienili je. Royal Payne jest szorstki i sarkastyczny, ale brakuje mu jakiejkolwiek głębi. Basil Fawlty był podobny, ale jego niezbyt szczęśliwe małżeństwo, ciągłe uczucie zmęczenia i przepracowania przy niewielkich dochodach - to wszystko budowało jego osobowość. Z kolei Royal Payne jest dupkiem, ponieważ nim jest i już.

Sybil Fawlty był dominującą, sarkastyczną, nieco przerażającą kobietą, w dodatku charyzmatyczną, przez co Basil Fawlty starał się ukrywać przed nią swoje drobne przekręty. Z kolei Connie Payne nie ma żadnej z tych cech. Royal próbuje ukryć przed nią swoje małe oszustwa... ponieważ to robi i już. Connie jest być może humorzasta, ale z drugiej strony zadziwiająco pobłażliwą kobietą, co całkowicie zmienia chemię między dwójką głównych bohaterów.

Breeze to tylko tło, dokuczliwy głosik od czasu do czasu przypominający Royalowi, że robi coś złego, a dla porównania Polly z Fawlty Towers była inteligentna, dowcipna, troskliwa i wiedziała jak postawić się Basilowi Fawlty. Mo jest jeszcze bardziej postacią tła, Rick Batalla miał bardzo mało szans na pokazanie jakichkolwiek cech swojej postaci, podczas gdy Manuel w Fawlty Towers może i nie był zbyt bystry, ale przynajmniej był spójnie stworzoną postacią. Mo czasami zachowuje się jak kompletny idiota, a czasami potrafi zrobić jakąś dowcipną uwagę. Chociaż czasy zmieniły się i wiele z komicznych elementów pomiędzy Basilem Fawlty i Mauelem nie mogłyby pojawić się we współczesnej telewizji, to pozbawienie ich tego elementu usunęło jednocześnie ich wyjątkowość.

A dalej na liście problemów są same scenariusze. Kiedy John Cleese pisał Fawlty Towers, miał już około 15 lat doświadczenia w pisaniu dla Footlights Revue, The Frost Report, The Dick Emery Show, Przepraszam, przeczytam to jeszcze raz, Wreszcie The 1948 Show, Doctor in the House , Doktor w drodze i oczywiście Latający Cyrk Monty Pythona. Współpracował przy Fawlty Towers ze swoją żoną Connie Booth i oparł serial na własnych doświadczeniach z prawdziwym właścicielem hotelu w Torquay, skrupulatnie budując bohaterów serialu.

Kto byłby najlepszym wyborem, aby dostosować to dzieło na rynek amerykański? Dwóch dżentelmenów z doświadczeniem w serialu Coach i kilku mniej udanych produkcjach. Nie brzmi jak dotąd przerażająco, prawda? Problem polegał na tym, że ci dwaj panowie napisali tylko odcinek pilotażowy. Pozostałe odcinki zostały napisane przez ludzi, którzy w większości mieli bardzo znikome lub żadne doświadczenie w serialach komediowych. Tylko pierwszy z odcinków, który był używany jako pilot, Duck Pacific Ocean, był oparty na oryginalnych scenariuszach z Fawlty Towers, ale nawet ten był... w najlepszym razie przeciętny.

Reszta odcinków, nawet jeśli czerpały małe elementy z oryginalnego serialu, zostały napisane od nowa. I to był kolejny problem - zamiast korzystać z dobrze zbudowanych historii, ludzie z bardzo małym doświadczeniem, zatrudnieni do napisania jednego odcinka, próbowali napisać lepsze odcinki niż John Cleese. I, co za niespodzianka, ponieśli porażkę. Były dowcipy, niektóre z nich nawet nie takie złe, ale ogólnie odcinki były zbyt proste, zbyt przewidywalne, niedopracowane i nie wykorzystujące w pełni potencjału postaci.

Hotelik pod Sosnami nie był gorszym pomysłem na świecie, jeżeli zapomnieć na moment o Fawlty Towers, to byłby to przeciętny sitcom na poziomie np. The Nutt House, z własnym stylem, własnym typem humoru. Ale kiedy zdasz sobie sprawę, że jest to „adaptacja” Fawlty Towers trudno jest nie nazwać tego porażką. Twórcy popełnili ten sam głupi błąd jak w innych adaptacjach brytyjskich sitcomów - przyjęli dobrze napisany oryginalny materiał, całkowicie go zignorowali i próbowali zrobić podobny program, ale w zupełnie innym stylu, co nie ma najmniejszego sensu.

Jeśli próbujesz stworzyć coś na podstawie udanego sitcomu, ale zamiast robić adaptację piszesz wszystko od początku, to jaki jest sens używania oryginalnego sitcomu jako punktu wyjścia? Autorzy oryginały wiedzieli, co robią, odnieśli sukces, zwykle mają nawet fanów swoich produkcji, więc jeśli podważysz cały ich wysiłek włożony w sitcom, który odniósł sukces, to naprawdę zaczniesz stąpać po kruchym lodzie.

Podsumowanie: gdyby Hotelik pod Sosnami powstał jako osobny sitcom, byłby to tylko kolejny przeciętny program z przyzwoitą obsadą, ale ponieważ twórcy twierdzili, że robią adaptację Hotelu Zacisze, od samego początku spotkali się z krytyką, ponieważ ich program nie był nawet w tej samej lidze, co oryginał.


Łączna ocena

 comedy series4.8

Żarty

 żarty / 10

Rozrywka

 rozrywka / 5

Postaci

 postaci / 5

Brak powtórzeń

 niepowtarzalny / 5




Sezony Hotelik pod Sosnami

1999 Season 1


Fatal error: Uncaught Error: Undefined constant "dvd" in /home/server064961/ftp/seriale/txt/serial-prawo.php:12 Stack trace: #0 /home/server064961/ftp/seriale/txt/srodek.php(66): include() #1 /home/server064961/ftp/seriale/index.php(113): include('/home/server064...') #2 {main} thrown in /home/server064961/ftp/seriale/txt/serial-prawo.php on line 12